Osobista wypowiedź reżysera, który wraz z żoną musi zmierzyć się z bardzo rzadką, nieuleczalną chorobą ich nowonarodzonego dziecka – Klątwą Ondyny. Chorzy podczas snu przestają oddychać i wymagają dożywotniego wspomagania przez respirator.
Intymny portret młodej rodziny uchwycony tuż przed momentem, kiedy mały Leoś wypisany będzie do domu, do którego pojedzie razem z aparaturą podtrzymującą funkcje życiowe to film, który początkowo miał znaleźć się jedynie w rodzinnym, prywatnym archiwum. Wypełniają go emocje: niepokój, lęk o przyszłość, ale też czułość, troska i nadzieja, która w końcu pozwala oswoić rzeczywistość i sprostać jej wyzwaniom. Plątanina rurek i przewodów, stosy opatrunków i części wymiennych stopniowo ustępują miejsca scenom z życia rodzinnego. Dyskretny, wyważony, autentyczny obraz rodziny.
Cały dokument (z angielskimi napisami) obejrzeć można tutaj. Rodzice Leosia prowadzą także leobloga, z którego dowiemy się, że w tym roku siedmioletni już Leoś razem z młodszym bratem, rodzicami – i aparaturą podtrzymującą życie – byli na pierwszej wspólnej wyprawie poza Europą: na Wyspach Zielonego Przylądka.
Skomentuj